Propozycje wędrówek: Słowacka pętla na Diablak

Diablak to góra magnetyzująca. Można ją zdobyć od wschodu, zachodu, północy oraz południa. Dziś zabieram Was na słowacki szlak od Slanej Vody, czyli 20-kilometrową pętlę na najwyższy szczyt Beskidów.
Wyprawa na Słowację wydawać się może daleka, ale wbrew pozorom z Bielska-Białej jest tam bliżej samochodem niż na Przełęcz Krowiarki. Zaledwie po godzinie jazdy docieramy na parking, który w sezonie jest płatny. Po chwili odnajdujemy szlak koloru żółtego i na początek podążamy szeroką drogą, zwaną Hviezdoslavovą Aleją. Idziemy wśród polan i drzew, najpierw bitą drogą, a potem już asfaltową i finalnie po 40 minutach docieramy na polanę przy Gajówce Hviezdoslava. Miejsce dość urokliwe, a przede wszystkim oferuje widok na Tatry.

Po chwili ruszamy dalej - na początek krótki odcinek wąską, leśną ścieżką, by następnie wyprowadzić nas na szeroką drogę po luźnych kamieniach. Niebawem wchodzimy w strefę cienia i przyjemnego zapachu świerków. Krótki odcinek trawersem nieco rozleniwia, by po chwili czekało nas intensywne podejście. Po 30 minutach docieramy do miejsca odpoczynku i platformy widokowej z lunetą. W dalszej części trasy kamienny dukt wyprowadza nas ponad granicę lasu, co skutkuje możliwością obserwacji rozległej panoramy. Na szlaku znajduje się dużo ławek do odpoczynku i właśnie przy jednej z nich postanawiamy uzupełnić kalorie. Po przerwie wchodzimy w piętro kosówki i borówczysk, a żółta droga wciąż wznosi się w górę po luźnych kamieniach.

Po upływie około 2h 30 minut przed nami wyłania się wierzchołek Diablaka. Niespiesznie zdobywamy szczyt Babiej Góry, nazywanej również Królową Beskidów. Ze szczytu można podziwiać nie tylko Beskid Żywiecki i Śląski, ale także Tatry, Małą Fatrę, Tatry Niżne czy Góry Choczańskie. Podziwiamy panoramę i siadamy na kopule licznie obleganej przez turystów.

Po odpoczynku udajemy się w kierunku Przełęczy Brona, czyli czerwonym szlakiem grzbietowym, który jest bardzo wygodny i widokowy. Szlak początkowo prowadzi głazowiskiem, następnie wije się wśród kosówki, by ostatni odcinek pokonywać wśród świerków. Po 40 minutach znajdujemy się na przełęczy, a kolejnym naszym celem jest Mała Babia Góra. Zmieniamy szlak na zielony, który prowadzi również widokową ścieżką. Na tym odcinku robi się pusto, bo większość turystów skręciła w prawo do schroniska na Markowych Szczawinach. Na wierzchołku stajemy po 20 minutach i podziwiamy wśród kosodrzewiny piękny widok na Diablak. Cyl jest jednym z przyjemniejszych miejsc w Beskidach.

Dalszą drogę uskutecznimy szlakiem czerwonym do Orawskiej Półgóry. Na początek wąska ścieżka prowadzi wśród borówczysk, by potem szybko schować się w lesie i wprowadzić nas w magiczny świat świerków i paproci. Robi się chłodno i przyjemnie, a ta wszechobecna zieleń wpływa kojąco po letnim słońcu. Całość trasy przewidziana jest na 2h 30 minut, jednak już po 90 minutach wychodzimy na asfaltową drogę, a po kolejnych 30 minutach docieramy do Chaty Slana Voda.

Dzisiejsza trasa okazała się niewymagająca kondycyjnie i choć nie należy do najkrótszych, to jest nadzwyczaj przyjemna i widokowa. Bardzo, bardzo polecam tę słowacką alternatywę.